

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek co to tak naprawdę znaczy wychowanie bez przemocy? Albo co to znaczy wychowanie? Jak podchodzić do dziecka, żeby było dobrze wychowane? Jakie stosować metody wychowawcze? Albo co co jest wychowanie bezstresowe? Jak być dobrym rodzicem?
Wychowanie – świadome działania wychowawcy w odniesieniu do dziecka, aby osiągnąć pewne, względnie trwałe zmiany w jego osobowości.
Z reguły rodzice mają swoje ideały i z nich kreuje się główny cel wychowania, któremu są podporządkowane wszystkie działania i metody pracy wychowawczej. Czyli ogół norm, wartości, wzorzec osobowości, które uważane są za wartościowe, pożądane i godne do naśladowania dla dziecka.
Czyli my, rodzice (wychowawcy), mamy w głowie swoje wartości, które chcemy przekazać swojemu dziecku. Mamy też swoje podejście, metody i nie-metody, które to mają sprawić, że dziecko będzie takie, jakie chcemy.
Wychowanie bezstresowe
Od wielu lat słyszę, że dzieci są wychowane bezstresowo. Najczęściej pojawia się to przy różnego rodzaju agresji, przemocy albo zachowania dzieci odbiegającego od normy. Ktoś kogoś uderzył, ktoś coś zniszczył, ktoś przeklina, brak empatii, wymuszanie.
Dla wielu wychowanie bezstresowe ma różne znaczenia.
Dla mnie dzieci wychowane bezstresowo to te, których rodzice nie zatroszczyli się o siebie, tylko robili wszystko dla dziecka. Tacy rodzice nie umieją powiedzieć dziecku “nie”. Spełniają wszystkie jego zachcianki – lody, czipsy, nowa koszulka, nowa zabawka, nie zjem tego – zrób mi coś innego. Oczywiście, dla jasności, chodzi mi tu o taką sytuację, gdzie dziecko przejmuje przywództwo w rodzinie i rodzice robią to, co chce dziecko, kiedy chce dziecko i w jaki sposób ono chce.
Dziecko działa tu jednak jak najbardziej naturalnie. Chce odkrywać świat, chce poznawać rodziców. Chce wiedzieć co lubią, czego nie lubią, co chcą, czego nie. To będą dla niego jasne i naturalne granice. Ale jeśli rodzice nie mówią nic o sobie, nie umieją odmówić dziecku, to dziecko tych granic nie pozna i dlatego przejmuje pole i całe działanie. Skoro jest przestrzeń, to ktoś ją zajmie.
Innym razem opiszę jaki to ma wpływ na dziecko, jego rozwój i całą rodzinę.
Metody wychowawcze
Metoda to ogólny sposób postępowania, przemyślany i prowadzący do zamierzonego celu. Nie jest ona jednorazowa, ale raczej systematyczna, planowana, kontrolowana.
Są różne metody wychowania
– modelowanie (modelowanie-wzorowanie)
– kary i nagrody
– zadaniowa (motywująco-prowokująca)
– perswazja (perswazyjno-informacyjna)
– koncepcja gordonowska
Style wychowania:
– autorytarny
– partnerski
– demokratyczny
Wielu rodziców ma swoje metody wychowawcze i się ich trzyma. Wielu stosuje to, co ich rodzice czyli powielają schematy i działania swoich rodziców, bo uważają, że to dzięki nim stali się tym, kim są. Albo po prostu tylko to jest im znane i dlatego używają tylko znaną metodę.
Ale czy dzieci potrzebują metod? To bardziej dorośli je wymyślili, żeby dziecko było takie, jakie oni chcą, żeby było. Np. dziecko dostanie klapsa, to się nauczy, że nie bije się innych (sic!). Dziecko pójdzie do kąta czy innego karnego jeżyka i się nauczy, że ma być cicho. Matka pogrozi dziecku najlepiej ojcem, to dziecko od razu spotulnieje i nauczy się, kto tu rządzi. Ale czy na pewno?!
Powyższe przykłady pokazują, że w danej chwili dziecko może i dostosuje się do rodzica i jego oczekiwań. Ale nie dlatego, że tak samo chce, tylko dlatego, że albo się boi taty. Albo zrobi coś, bo będzie oczekiwało nagrody, którą obiecała mama.
A strach jest wielkim narzędziem. Ludzie pod jego wpływem mogą zrobić bardzo wiele. Czy o to chodzi rodzicom, żeby dzieci robiły coś pod wpływem strachu? Czy może dlatego, że coś chcą albo może zrobią coś, patrząc na potrzeby drugiej osoby? To drugie odnosi się do współdziałania, empatii, brania pod uwagę siebie i drugiej osoby.
Metody wychowawcze wzięły się stąd, że dzieci uważano za istoty aspołeczne i potencjalnie podobne do zwierząt. Z tego powodu, żeby dzieci się rozwijały i były społeczne, to dorośli musieli się nimi zająć i stosować wobec nich metody.
A dziecko to pełnowartościowy człowiek. Od urodzenia, jako ludzie, jesteśmy społeczni, wrażliwi i empatyczni. To jest wrodzone. Żeby dzieci te cechy mogły rozwijać, potrzebują przebywać w środowisku dorosłych, którzy respektują i kształtują społeczne, ludzkie zachowania.
A przy stosowaniu jakiejkolwiek metody dziecko jest traktowane w kategoriach przedmiotu. Taka redukcja jest dla dziecka szkodliwa. Dzieci (dorośli również) potrzebują relacji podmiot-podmiot.
Wychowanie bez przemocy jest pozbawione nagród i kar. Nie ma tutaj krzyków, manipulacji, wymuszania, siły. Nie jest to nawet metoda, tylko bardziej podejście, gdzie rodzice i dziecko traktowani są w relacji z równą godnością. Dorosły jest przewodnikiem.
Nie oznacza to wcale, że rodzice na wszystko się godzą. Ale nie ma też, że wszystkiego zabraniają. Dorosły zna swoje potrzeby i o nich mówi. Traktuje przy wszystkich z szacunkiem. Np. “Przeszkadzają mi twoje zabawki na przedpokoju, bo chcę mieć w domu porządek. Czy mógłbyś je zabrać do swojego pokoju?” Nie ma w tym żądania. Jest wypowiedzenie swojej potrzeby i prośba. A jak prośba, to dziecko zawsze może powiedzieć “nie”. A za każdym “nie” stoi jakaś inna potrzeba, której dziecko w danej chwili nie zaspokaja. Więc zamiast wymuszać, wykorzystywać swoją siłę (za co byśmy zapłacili po jakimś czasie), skontaktujmy się z dzieckiem. Szanujmy to, że dziecko mówi “nie”. Możemy powiedzieć dalej “A mi bardzo zależy na porządku tutaj, idę posprzątać i potrzebuję pomocy”. Może dziecko po chwili przyjdzie i pomoże. Dlatego, że wie, czego chce dorosły i może się do tego odnieść. Dostało swobodę wyboru czy sam chce to zrobić, czy nie. A dzieci lubią współdziałać. Nie zawsze jednak mają ochotę, co jest całkowicie normalne.
Możemy też powiedzieć np. “Aha, nie chcesz teraz posprzątać? Czy to znaczy, że jesteś zajęty czymś innym?” “- Tak. Rysuję.” “A jak skończysz rysować, to włożysz te klocki do pudełka?”
Jeśli dziecko wciąż mówi “nie”, to dorosły sam może posprzątać klocki, bo to jemu zależy na porządku.
Jeśli sytuacja się powtarza, dziecko zostawia klocki na podłodze i nie chce ich sprzątać, dorosły się wkurza i nie pasuje mu ta sytuacja, to rozmawia o tym z dzieckiem “Słuchaj, przeszkadzają mi klocki na przedpokoju. Nie chcę ich sprzątać. Chcę, żebyś klockami bawił się tylko w swoim pokoju.” Rodzice z dzieckiem niech tutaj znajdą takie rozwiązanie, które będzie dla nich satysfakcjonujące. Nie ma żadnego kompromisu. Rozwiązanie musi satysfakcjonować dwie strony.
Chodzi w tym wszystkim o szczere wyrażanie siebie. O otwartą postawę wobec ludzi, bez względu na to kim są, ile mają lat, co robią i czy nam się to podoba. Chodzi o dążenie do kontaktu z drugim człowiekiem bez diagnoz, ewaluacji, ocen, analiz, czy ma rację. Mówię co czuję, co potrzebuję i proponuję rozwiązanie. Słucham z uwagą co powie dziecko. Szanuję wszystko co mówi. A jeśli mówi wszystko, to znaczy, że czuje się bezpieczne, czuje zaufanie i jego potrzeba akceptacji, bycia dostrzeżonym jest wtedy w pełni zaspokojona. Na tym polega dialog.
A jeśli dzieci się źle zachowują, to dlatego, że źle się czują. A to my, dorośli, bierzemy odpowiedzialność za życie w rodzinie. Ale o tym już innym razem.
Bibliografia
Twoje kompetentne dziecko – Jesper Juul
Dialog zamiast kar – Zofia Aleksandra Żuczkowska
-
-
Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą?
11/02/2018 By Dawid Grabski -
-
NVC to NIE jest metoda
19/11/2015 By Dawid Grabski -
Durny pies
12/10/2015 By Dawid Grabski -
Ćwiczenia
07/09/2015 By Dawid Grabski -
Warsztaty Family Lab
14/08/2015 By Dawid Grabski -
-
Wychowanie bez przemocy
17/06/2015 By Dawid Grabski -
Seminarium dla bibliotekarzy
12/06/2015 By Dawid Grabski
-
Ćwiczenia
07/09/2015 By Dawid Grabski -
Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą?
11/02/2018 By Dawid Grabski -
Co to jest NVC?
26/01/2015 By Dawid Grabski -
-
NVC to NIE jest metoda
19/11/2015 By Dawid Grabski -
-
Wychowanie bez przemocy
17/06/2015 By Dawid Grabski -
Durny pies
12/10/2015 By Dawid Grabski -
-
Warsztaty Family Lab
14/08/2015 By Dawid Grabski
-
Ćwiczenia
07/09/2015 By Dawid Grabski -
Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą?
11/02/2018 By Dawid Grabski -
-
Co to jest NVC?
26/01/2015 By Dawid Grabski -
Rozmowy z Zofią Schacht-Petersen o NVC
20/05/2015 By Dawid Grabski -
Porozumienie bez Przemocy – Kraków
04/06/2015 By Dawid Grabski -
-
Seminarium dla bibliotekarzy
12/06/2015 By Dawid Grabski -
Wychowanie bez przemocy
17/06/2015 By Dawid Grabski -
Przyjaciele
Kategorie
- Audio (1)
- Bez kategorii (5)
- Ćwiczenia (1)
- Filmy (1)
- NVC w rodzinie (1)
- Podstawy NVC (2)
- Przemyślenia (2)
- Warsztaty (2)
- Wychowanie (1)
- Z życia wzięte (1)
Cechuje mnie
- Rzetelność
- Solidność
- Szacunek
- Empatia
4 kroki NVC
- 1. Obserwacja
- 2. Uczucie
- 3. Potrzeba
- 4. Prośba
W skrócie
- Celem Porozumienia bez przemocy jest empatyczny kontakt.
- Skupia się na rzeczywistych uczuciach i potrzebach czyli tego, czego chcemy, bez osądów, oskarżeń czy szukania winnych.
- Uczy słuchania tego, co mówią inni, nawet gdy wyrażają to w formie oskarżeń, wyzwisk czy krytyki.
- Zachęca do wyszukania takiej strategii rozwiązania problemu, który zadowoli obie strony.
Skomentuj