

Od miłości…
Domyślam się, że większość z nas chciałaby tworzyć i mieć dobre relacje z ludźmi. Dobre czyli takie, które są oparte na szacunku, akceptacji, czasami nawet bliskości. Dążymy do łączenia się w grupy, stowarzyszenia szukając ludzi podobnych do nas, którzy nas wesprą, których my możemy wesprzeć, z którymi możemy coś budować. Idąc za swoją potrzebą miłości dobieramy się w związki, tworzymy rodziny, rodzimy i wychowujemy dzieci starając się im dać to co najlepsze. Są takie momenty czy nawet dni, że “życie jest piękne”, że wszystko gra i z wielkim uśmiechem na ustach i w sercu idziemy ku światłu czując, że to jest to. Czasem nawet nie musimy iść, bo ta energia sama nas niesie. Różowe okulary na nosie, miła rozmowa, motyle w brzuchu, uśmiech dziecka, dotyk partnera, czuły szept, przeszywający wzrok, ciarki, radość, euforia, miłość, kocham życie. Pewnie chociaż raz wielu z nas doświadczyło tego stanu.
…do złości
Jak to się jednak dzieje, że to, czego tak bardzo chcemy odchodzi, a pojawia się smutek, żal, złość, obelgi, wyzwiska, przepychanki, walka, krew? Co takiego sprawia, że radość z dawania i bycia z drugim człowiekiem zamienia się czasami w nienawiść i kompletną niechęć do bycia z daną osobą?
Jednym z czynników jest zapewne nasz język. Sposób posługiwania się nim ma znaczenie. Wiadomo, każdy z nas reaguje po swojemu na dane słowa. Jednego coś urazi, innego nie. Jednak są słowa, zdania, komunikaty, które powodują, że podcina się nam skrzydła albo sprawiają, że wybuchamy złością. Czasem wystarczy jedno słowo i związek zostaje zakończony, a w miejsce miłości czy szacunku pojawia się obojętność, niechęć czy nienawiść. Miało być tak pięknie, a jest tak do dupy.
Co mówić, a czego nie mówić?
Mówić możesz oczywiście wszystko i jest to też kwestia relacji, podejścia osoby do danych słów, preferencji. Z jednym rozmawiamy luźno, z innym bardziej poważnie. Każdy z nas jest indywidualnością i warto o tym pamiętać. Jednak w kontekście ogółu są komunikaty, które blokują czy też zrywają kontakt. Takie teksty, które sprawiają, że nie chcemy nawzajem słuchać i powodują złość oraz kłótnie.
Osądy moralne
Bardzo popularne i niemalże codzienne są osądy, które sugerują, że ludzie, których działanie jest niezgodne z naszym systemem wartości, są gorsi i nie mają racji. Są to wszelkiego rodzaju zarzuty, etykiety, obwinianie, krytyka, lekceważenie. Np.
– “Jesteś wielkim skąpcem.”
– Oni są takimi egoistami.
– Ona jest idiotką.
– Nie nadajesz się matkę.
– Kłamiesz!
– Nie mogę na Ciebie liczyć!
– Zachowujecie się jak baby.
– To niestosowne.
Porównania
Jest to również forma osądu
– Jaś zachowuje się gorzej niż jego brat.
– Mirek ubiera się lepiej niż ty.
– Zrobiłeś się takim gburem, jak twój kolega.
Uchylanie się od odpowiedzialności
Zamiast skupiać się na własnych myślach, uczuciach i czynach, zrzucamy je na kogoś albo coś. Np
– Zrobiłem to, bo mi kazałeś.
– Przez Ciebie czuję się winna.
– Muszę to zrobić, bo sytuacja mnie zmusza.
Wszelkie zarzuty, porównania, obelgi, słowa lekceważenia, krytyka, diagnozy są formami osądu i powodują zerwanie kontaktu. Nie widzimy wtedy osoby jako unikatowej, jedynej w swoim rodzaju jednostki, tylko człowieka przefiltrowanego przez nasze myśli i doświadczenia albo nawet nasze myśli i doświadczenie w tym człowieku. Wiemy przecież o nim wszystko, że jest niechlujny, wredny, niewrażliwy, egoistyczny, zachłanny a do tego gbur, cham, i prostak jak reszta tych idiotów. Nasze emocje i myśli zasłaniają nam oczy a zwłaszcza serce. Nasza uwaga skupia się w tym momencie na klasyfikowaniu, analizowaniu i ustalaniu poziomu słuszności.
Jeśli dziecko płacze, to chce wymusić, ale gdy dorosły płacze, to musi mu być naprawdę ciężko. Jeśli chłopakowi zależy na wyglądzie, jest pedałem i ciotą., a jeśli sam chcę się dobrze ubrać, to jestem elegantem. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to jest niesamodzielny, a jeśli ja potrzebuję pomocy a nie chcą mi jej dać, to są nieczułymi i niewrażliwymi ludźmi bez serca.
Cały czas toczy się w naszych głowach analiza cudzych zachowań. To jest dobre, a to złe. Tak powinien zrobić, tego nie powinien. To jest głupie, a to niegodziwe. Bardzo często powoduje to nie tylko brak zrozumienia, ale również zrywa kontakt. Nie pozwala nam na szczere i prawdziwe relacje, na prawdziwe poznanie siebie.
Nasze filtry, nastawienie wpływają przecież na odbiór drugiego człowieka. A skoro uważamy czy nawet wiemy, że jest debilem czy sknerą, to będziemy się takich przejawów zachowań u niego spodziewać, a sporo tak interpretować.
Co w zamian?
Wg mnie jest kilka ważnych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę i o które warto zadbać. Teraz opiszę jedną z nich. Model 4 kroków NVC uporządkowany przez Karstena Schaht-Petersena pokazuje:
1. Obserwacja – czyta obserwacja bez żadnych osądów. To co widzę, bez żadnych interpretacji. Np. Wchodzisz w butach z błotem do domu.
2. Uczucie – to co w danej chwili czujemy, jakie to w nas wywala uczucia. Np. Czuję bezradność.
3. Potrzeba – stoi za każdym uczuciem. Np. potrzebuję szacunku.
4. Prośba – Co miałoby się wydarzyć, żeby Twoja potrzeba była zaspokojona. Możesz zostawiać buty przed drzwiami?
Co tu się dzieje? Bierzesz odpowiedzialność za swoje uczucia. Nikogo nie obwiniasz, nie osądzasz, nie krytykujesz. Mówisz tylko i wyłącznie o sobie, jak się czujesz i czego chcesz. Dostajesz tu o wiele większą szansę, że ktoś cię spokojnie wysłucha. Tylko i aż tyle. Znacznie łatwiej mi kogoś słuchać, jeśli mnie o nic nie obwinia, jeśli nie zrzuca na mnie odpowiedzialności za swoje słowa czy zachowanie. Ma większą szansę, że spełnię jego prośbę, bo mówi o sobie i odnosi to do swoich potrzeb. Ale w 100% nie ma pewności, że to dostanie, bo zawsze mogę mu powiedzieć Nie. A czy przyjmie moje Nie, to inna sprawa i temat na jeden z kolejnych wpisów.
Podsumowując
Zamiast na osądzaniu drugiej osoby, skup się na tym co czujesz i czego potrzebujesz. Np.
– Ale z ciebie skąpiec – Czuję smutek, bo potrzebuję wsparcia.
– Jesteś niegrzeczny – Czuję niezadowolenie, bo potrzebuję spokoju.
– Kłamiesz! – Czuję obawę, bo potrzebuję pewności/prawdy.
Bierz odpowiedzialność za swoje czyny. Np.
– Muszę to zrobić, bo sytuacja mnie zmusza – Chcę to zrobić, żeby utrzymać pracę.
– Przez Ciebie czuję się winna. – Czuję się winna, bo potrzebuję zrozumienia.
Celowo podaję krótkie teksty, żeby połączyć uczucie z potrzebą. Na razie więc obserwuj swoje uczucia. Możesz zacząć prowadzić dziennik, zapisywać je. Może dzięki temu będzie Ci łatwiej. Tak czy inaczej lokalizuj je i staraj się poobserwować i jakoś nazwać, żeby najbardziej oddawały Twój stan. Im konkretnie i precyzyjniej to zrobisz, tym łatwiej powinno Ci być ustalić prawdziwą potrzebę, która za danym uczuciem stoi. A, wg mnie, ważne jest, żeby wiedzieć czego się w życiu chce. Wtedy łatwiej wyrazić prośbę, przekazać ją drugiemu człowiekowi i w ogóle dążyć do spełnienia celu, jakim jest zaspokojenie danej potrzeby. Bo jeśli sami nie wiemy czego chcemy, to jak druga strona ma się o tym dowiedzieć? Jaka jest wtedy szansa na dogadanie się?
Zapraszam również do mojego wpisu ćwiczenia nvc, gdzie dałem trochę tekstów do poćwiczenia.
-
-
Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą?
11/02/2018 By Dawid Grabski -
-
NVC to NIE jest metoda
19/11/2015 By Dawid Grabski -
Durny pies
12/10/2015 By Dawid Grabski -
Ćwiczenia
07/09/2015 By Dawid Grabski -
Warsztaty Family Lab
14/08/2015 By Dawid Grabski -
-
Wychowanie bez przemocy
17/06/2015 By Dawid Grabski -
Seminarium dla bibliotekarzy
12/06/2015 By Dawid Grabski
-
Ćwiczenia
07/09/2015 By Dawid Grabski -
Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą?
11/02/2018 By Dawid Grabski -
Co to jest NVC?
26/01/2015 By Dawid Grabski -
-
NVC to NIE jest metoda
19/11/2015 By Dawid Grabski -
-
Wychowanie bez przemocy
17/06/2015 By Dawid Grabski -
Durny pies
12/10/2015 By Dawid Grabski -
-
Warsztaty Family Lab
14/08/2015 By Dawid Grabski
-
Ćwiczenia
07/09/2015 By Dawid Grabski -
Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą?
11/02/2018 By Dawid Grabski -
-
Co to jest NVC?
26/01/2015 By Dawid Grabski -
Rozmowy z Zofią Schacht-Petersen o NVC
20/05/2015 By Dawid Grabski -
Porozumienie bez Przemocy – Kraków
04/06/2015 By Dawid Grabski -
-
Seminarium dla bibliotekarzy
12/06/2015 By Dawid Grabski -
Wychowanie bez przemocy
17/06/2015 By Dawid Grabski -
Przyjaciele
Kategorie
- Audio (1)
- Bez kategorii (5)
- Ćwiczenia (1)
- Filmy (1)
- NVC w rodzinie (1)
- Podstawy NVC (2)
- Przemyślenia (2)
- Warsztaty (2)
- Wychowanie (1)
- Z życia wzięte (1)
Cechuje mnie
- Rzetelność
- Solidność
- Szacunek
- Empatia
4 kroki NVC
- 1. Obserwacja
- 2. Uczucie
- 3. Potrzeba
- 4. Prośba
W skrócie
- Celem Porozumienia bez przemocy jest empatyczny kontakt.
- Skupia się na rzeczywistych uczuciach i potrzebach czyli tego, czego chcemy, bez osądów, oskarżeń czy szukania winnych.
- Uczy słuchania tego, co mówią inni, nawet gdy wyrażają to w formie oskarżeń, wyzwisk czy krytyki.
- Zachęca do wyszukania takiej strategii rozwiązania problemu, który zadowoli obie strony.
Skomentuj